Dlaczego warto podróżować autostopem?

Zachód słońca nad polem, widziany z pobocza drogi

Zasypiałeś kiedyś w czyimś sadzie, w trakcie trzęsienia ziemi? Obudziłeś się przy plaży, na której odbywała się naga sesja fotograficzna? Wywiózł Cię ktoś w las, aby ostatecznie poprosić tylko o przeniesienie lodówki?

Każdemu mogło się to zdarzyć powiesz, nie trzeba do tego podróżować stopem. I zasadniczo masz rację, lecz autostop daje coś, co mogło Ci umknąć, a mianowicie zwiększa prawdopodobieństwo, iż to właśnie TOBIE przydarzy się niebanalna historia, iż to TY spotkasz interesujących ludzi, że to TY odwiedzisz szerzej nieznane miejsca itd. Świetnie, ale właściwie po co w dzisiejszych czasach, w których praktycznie wszędzie można sprawnie dojechać samochodem lub tanio dolecieć samolotem, w ogóle męczyć się i marnować czas na podróż autostopem?

Otóż, natrafiłem kiedyś na ciekawe zdanie, parafrazując: „Nie sprzedawaj swojego czasu za komfort życia”. Myśl ta była mocno zbieżna z moimi odczuciami odnośnie komfortu, który nie powinien stawać się główną wartością w życiu. Okej, czyli rozwalamy kanalizację, sieci elektryczne w drzazgi i tak dalej… i cyk, wracamy do zbieractwa, tak? Jasne, że nie. Chcę tylko powiedzieć, że zwykle tam, gdzie obecny jest wysiłek i pokonywanie trudności, tam równocześnie większe zadowolenie. Może zatem warto wyjść poza tę mityczną strefę komfortu?

Dla jasności, nie proponuję Ci również spalenia samochodu, porzucenia innych środków transportu i zostania wyznawcą autostopizmu. Sugeruję jedynie, abyś do swojego repertuaru możliwych sposobów przemieszczania się dodał autostop, gdyż często jest on bardzo skuteczny i wartościowy. A po drugie chciałbym polecić Ci kiedyś takie zorganizowanie wyprawy, aby autostop stanowił jeden z jej celów. Abyś wiedział, gdzie chcesz dotrzeć, ale nie był mocno skrępowany czasem i był otwarty na opcje, jakie mogą się przed Tobą otworzyć. Taki styl stopowania mi osobiście najbardziej odpowiada i to w nim najmocniej przejawiają się korzyści autostopu, które chciałbym przybliżyć Ci szczegółowo poniżej.

1. Poznawanie nowych ludzi

Nasze życie zwykle dryfuję w rejony, w których to zaczynamy obracać się w tym samym gronie znajomych, rodziny i kolegów z pracy. Łatwo wtedy wpaść w pewnego rodzaju bańki poznawcze, odcinające nas od nowych doświadczeń, poglądów czy nawet tematów do rozmów. Sposobem na chwilową ucieczkę z nich może być właśnie autostop, umożliwiający poznanie innej perspektywy na życie, wynikającej z odmiennej profesji, pasji czy przekonań naszego tymczasowego kompana.

Jeździłem z fotografem, przemytnikiem, szefem kuchni, śmieciarzem, kierowcą ciężarówki, zawodowym żołnierzem, znanym profesorem, surferem, base-jumperem, wielorybnikiem etc. Czasem były to jedynie krótkie przejażdżki, za to innym razem miałem sposobność do wielogodzinnych rozmów. Teraz porównaj to do typowej, dla naszego wysoko rozwiniętego społeczeństwa, rozmowy z nowo poznaną osobą w pubie/knajpie, gdzie pada klasyczne student/korpo/freelancer oraz przykładowo handel/IT. I nie mam wątpliwości, że są to najczęściej świetni ludzie, ale czy nie warto dla odmiany poznać z pierwszej ręki poglądów oraz zainteresowań osób żyjących czasem zupełnie inaczej od nas? Według mnie jak najbardziej warto. Dyskusje z nimi mogą okazać się dla Ciebie dodatkowo szalenie inspirujące, nowa idea jak wiadomo bywa wartością niemal bezcenną.

2. Nieprzewidywalność zdarzeń oraz odwiedzanie niestandardowych miejsc

Kolejną, fantastyczną zaletą stopa jest jego nieprzewidywalność. Oczywiście nieraz da Ci w kość, ale z pewnością nie będzie nudno. Podczas autostopu nigdy nie wiesz, jak długo będziesz czekał, kto się zatrzyma, gdzie Cię podrzuci, gdzie spędzisz następną noc itd. Wszystko dzieje się tu i teraz, i zmienia się bardzo szybko, więc musisz być dość uważny. Może się zdarzyć, że coś pójdzie nie tak, nie dogadacie się, co do zjazdu z autostrady albo kierowca pomyli drogę. Trzeba zatem umieć improwizować. Czasem kierowca zaproponuje Ci podwózkę w miejsce niezupełnie w Twoim kierunku, lecz według niego z jakiś względów interesujące. Jeśli masz czas i jesteś otwarty, warto skorzystać, gdyż lokalni mieszkańcy często znają rzeczy, jakich nie znajdziesz w przewodnikach. W ten sposób lub w wyniku innego rodzaju zdarzeń znajdziesz się wielokrotnie w miejscach nieznanych, urokliwych, dziwnych,  a na pewno w miejscach, do których nie trafiłbyś nigdy w innych okolicznościach.

3. Poznawanie innych krajów/regionów

Jeśli wykażesz odpowiednią ciekawość i umiejętność prowadzenia dyskusji lub rozmowa po prostu przejdzie na konkretniejsze tematy, możesz dowiedzieć się fascynujących rzeczy o lokalnej kulturze, zwyczajach, problemach. Kierowca nieraz sam z siebie będzie opowiadał Ci również o mijanych zabytkach i innych interesujących miejscach czy sprawach. Wiele zależy jednak wciąż od Ciebie, ponieważ to nie prawda, że „Podróże kształcą” zawsze. One kształcą i wzbogacają tylko tych, którzy są tym zainteresowani. Tak jak jadąc na wakacje typu All-Inclusive, możesz nie opuścić hotelu i swojej „ekipy”, tak samo możesz potraktować stopa, jako darmowe taxi i nie zainteresować się drugą osobą czy regionem.

4. Darmowe przemieszczanie się

Ten aspekt autostopu jest bardzo istotny przy poruszaniu się po krajach, gdzie transport publiczny jest szczególnie kosztowny, a także dla młodych ludzi, szczególnie będących świeżo po liceum lub na studiach. Nie rzadko nie mają oni wtedy dużych zasobów pieniędzy, lecz dysponują sporą ilością czasu i zapału. Nic prostszego jak spakować plecak, wziąć trochę jedzenia z Polski, dobrać kompana lub nie i dać się porwać podróży autostopem. Można też przecież znaleźć tanie loty dokądś, a jedynie na miejscu przemieszczać się stopem – co kto lubi. Warto zdać sobie sprawę z jednego, aby podróżować wcale nie trzeba mieć worka złota oraz samych najnowszych sprzętów i ubrań. Wystarczy chęć, połączona z odrobiną odwagi, rozsądku i otwartości.

5. Poczucie wolności

Długo zastanawiałem się czy kwestia poczucia wolności powinna się tu znaleźć. Ostatecznie doszedłem do wniosku, iż tak, lecz z pewnymi zastrzeżeniami. Poczucie wolności nie jest stanem inherentnym dla podróżowania autostopem. Autostop za to może to odczucie wywołać, ale wiele zależy jak zwykle od Twojego podejścia. Jeśli potraktujesz go tylko jako sposób na dotarcie z punktu A do punktu B, raczej tego nie doświadczysz. Przeciwnie, możesz czuć zależność od kierowców i frustrować się długimi okresami oczekiwania. Jeśli jednak przestaniesz przejmować się rzeczami, na które nie masz większego lub żadnego wpływu, wtedy zobaczysz jak wiele jeszcze Ci zostało i jak przyjemna może być ta reszta. Przecież czy jechać na południe czy na wschód zależy tylko od Twojej decyzji. Możesz zmieniać plany na bieżąco, gdy nie masz ochoty dalej łapać stopa, możesz pójść popływać w jeziorze, zjeść coś na stacji benzynowej, poczytać książkę, cokolwiek, na co masz ochotę. Nigdzie bowiem się nie śpieszysz, nie jesteś uwiązany przesiadką czy lotem do domu.

Co ciekawe specyficzną sytuacją, w której paradoksalnie odczuwam prawdziwą wolność podróżowania stopem jest m.in. moment znalezienia się w niekorzystnym do łapania miejscu przykładowo na środku jakiegoś niby-stepu, gdzie kompletnie nic nie jeździ. Mam wtedy tyle możliwości do wyboru, każda jest zwykle najwyżej średnia pod względem efektywnego podróżowania, ale to nic, gdyż decyzja należy do mnie, a np. 10 km marszu przez pole to przecież fajna odmiana.


Na koniec, aby być obiektywnym, należy myślę wspomnieć o dwóch głównych minusach. Pierwszym z nich jest czas oczekiwania na kierowcę, który zechce się zatrzymać i wyświadczyć nam przysługę polegającą na podwiezieniu nas. Nie ma co się oszukiwać, prędzej czy później zdarzy się, że będziesz musiał czekać kilka godzin. Najczęściej to nie kwestia Twego wyglądu czy miejsca, a po prostu pech czy raczej zbieg innych niezależnych od Ciebie okoliczności. Trzeba być na to przygotowanym i tyle. Za to jaka radość, gdy ktoś się wreszcie zatrzyma!

Drugi minus może być związany z językiem. Aby wyciągnąć ze stopa jego esencję musisz mieć możliwość porozumiewania się z lokalnymi kierowcami. O ile prawie zawsze jakoś się dogadasz na migi, pojedynczymi słowami czy dziś coraz częściej przy użyciu translatorów, to dopiero umiejętność w miarę swobodnej rozmowy pozwoli Wam obojgu czuć się komfortowo i wymienić się ciekawymi informacjami. Dobitnie przekonałem się o tym niedawno w Hiszpanii, gdy nie znając hiszpańskiego nie mogłem się często, zupełnie dogadać po angielsku, ale mimo tych trudności i tak udało się rewelacyjnie.

Podsumowując, w mojej ocenie kilka wspomnianych minusów po prostu ginie pod ogromną masą plusów takich jak poznawanie nowych ludzi i ich poglądów; odwiedzanie niestandardowych miejsc; poczucie wolności i pozytywnej nieprzewidywalności czy zerowe koszta samego przemieszczania się. Niewątpliwie jak z wieloma rzeczami autostop nie jest dla wszystkich i wcale nie musi Ci się spodobać tylko dlatego, że mi przypadł do gustu. Jeżeli Cię nie zainteresowałem, to zapewne nie jest to Twój styl lub strasznie przynudzam. Gdy natomiast zacząłeś się choć trochę zastanawiać, radzę Ci spróbuj i sam oceń. Posiadając plecak i namiot możesz ruszać zaraz, nie ma w tym nic trudnego. Mając już pierwsze doświadczenia za sobą lub myśląc nad większą wyprawą, polecam Ci wcześniej przejrzeć moje przemyślenia na temat optymalizacji podróżowania autostopem (pojawią się niedługo). W serii przyszłych wpisów skoncentruje się m.in. na tematach takich jak odpowiednie miejsca do łapania stopa; planowanie drogi i przesiadek; savoir-vivre podczas jazdy; bezpieczeństwo; miejsca do spania.

Cokolwiek zdecydujesz życzę Ci pomyślności i ..

Epickości!
Longer

Dodaj komentarz